Młodzik Radom 96 - strona nieoficjalna

SEZON 2009/2010

Był to debiutancki sezon w lidze mazowieckiej, ale nie tylko dla nas, lecz dla wszystkich drużyn. Wiadomo, że jest duża różnica pomiędzy tymi rozgrywkami, a rozgrywkami w ligach okręgowych. Przekonaliśmy się o tym na samym początku ligi, bo po czterech meczach na koncie mieliśmy cztery porażki. Później jednak było już lepiej i jesienią wygraliśmy cztery spotkania, jedno zremisowaliśmy i ponieśliśmy dwie porażki. Szczególnie pamiętny będzie ten remis. Odnieśliśmy go z bardzo silnym Legionem Radom. Zawsze mecze z tą drużyną były ciekawe, tak też było wtedy. Bramkę na wagę remisu strzeliliśmy w doliczonym czasie z rzutu karnego. Początek wiosny także nie był udany - 3 porażki. W kolejnych ośmiu meczach do końca sezonu ponieśliśmy tylko jedną porażkę, wygraliśmy pięć spotkań i dwa zremisowaliśmy. Zanotowaliśmy dwa najwyższe wyjazdowe zwycięstwa - po 7-1 z Promykiem Sobolew i Przyszłością Włochy.  Kolejny warty odnotowania mecz to remisowe spotkanie z SEMPem Ursynów. Rozpoczęliśmy go fatalnie, bo szybko przegrywaliśmy 0-4 ! Przed przerwą udało nam się strzelić gola, a w drugiej połowie prowadziliśmy już 5-4 ! Zwycięstwo było bardzo blisko, ale w jednej z ostatnich akcji goście zdołali wyrównać. Jeden z najbardziej szalonych meczów w naszej historii. Sezon zakończyliśmy mocnym akcentem, bo aż 8-2 wygraliśmy z KS Piaseczno. Ten sezon zakończyliśmy na siódmej pozycji. Zdecydowanie najlepszym strzelcem był Artek Kwaśnik, który zanotował 12 trafień w zaledwie 13 meczach. We wszystkich dwudziestu dwóch spotkaniach na boisku oglądaliśmy Konrada Wiernickiego i Daniela Kamionkę.

Bramki:

A.Kwaśnik (12), D.Jarecki (9), K.Wiernicki (9), P.Fluder (8), M.Fituch (3), F. Janik (3), A.Olczak (2), J.Pudzianowski (2), D.Dryja (1), A.Pożyczka (1), J.Mrówczyński (1), A.Kacprowicz (1), D.Jagiełło (1), D.Kamionka (1), samobój (1)

Mecze (max.22):

K.Wiernicki (22), D.Kamionka (22), D.Jarecki (21), F.Janik (20), M.Fituch (19), S.Zieliński (19), D.Dryja (19), J.Kosno (19),  M.Janiszewski (18), M.Tczyński (18),  A.Kacprowicz (17),  J.Mrówczyński (13), J.Pudzianowski (13), A.Kwaśnik (13), A.Olczak (11), P.Fluder (10), P.Ferensztajn (10), A.Pożczka (7), D.Jagiełło (6), J.Czarnecki (5), D.Siwiec (5), C.Potocki (5), M.Mach (2), M.Kopyt (1), P.Czachor (1)

WIĘCEJ O TYM SEZONIE --> KLIKNIJ TUTAJ

MŁODZIK vs Pogoń Grodzisk, czyli debiut w lidze mazowieckiej (powyżej)

Zdjęcie drużynowe po ostatnim meczu w sezonie (powyżej)

SEZON 2010/2011

Sezon rozpoczęliśmy od wysokiego zwycięstwa nad Zniczem Pruszków 9-3. Nikt się nie spodziewał, że dalej będzie już tylko gorzej. Najpierw 0-4 w derbowym starciu z Radomiakiem,  następnie kompromitacja u siebie ze Startem Otwock 0-3. Później kolejne dwie porażki. I w końcu udało się w ostatniej chwili  wyrwać trzy punkty w Siedlcach (1-0). Po tym meczu była porażka za porażką. Do końca rundy wszystkie spotkania przegraliśmy. Na dodatek były to kompromitujące porażki, m.in. 2-8 z Deltą Warszawa na koniec rundy, a wcześniej 1-6 z Legionem Radom, 0-5 z Pogonią Grodzisk, czy 0-12 z Legią Warszawa ! Nie wyglądało to dobrze. Po rundzie jesiennej przedostatnie miejsce i zaledwie 6 zdobytych punktów. Musiało się coś zmienić. Zimą nastąpiła zmiana na pozycji trenera.  Jerzego Kobzę zastąpił Jan Makowiecki. Drużyna solidnie przepracowała okres przygotowawczy i z niecierpliwością czekała na początek rundy rewanżowej. Wypadła ona bardzo dobrze. Najpierw wygrana 4-1 z KS Piaseczno, później remis 1-1 w Pruszkowie ze Zniczem i w końcu rewanż w derbowym spotkaniu z Radomiakiem za jesienną porażkę 0-4. Takim samym rezultatem wygraliśmy to spotkanie. Później przyszedł kolejny wyjazdowy remis 2-2 ze Startem Otwock - mecz, który powinniśmy rozstrzygnąć na swoją korzyść. Następny mecz był bardzo kluczowy, ale przegraliśmy go z SEMPem Ursynów u siebie 2-3. Następny mecz z Pogonią Siedlce wygraliśmy 3-2, mimo, że w drugiej połowie przegrywaliśmy 0-2.  Podobnym rezultatem zakończyło się spotkanie z Agrykolą. Wcześniej po wielkiej walce i dobrym meczu, przegrywamy z Legionem 1-3, który wygrał całą ligę deklasując Legię. W kolejnym ważnym meczu również zawiedliśmy przegrywając 2-3 z Pogonią w Grodzisku. Do końca pozostały dwie kolejki , w których naszymi rywalami miały być Legia i Delta. W meczu z legionistami pokazaliśmy wielki charakter i przed licznie zgromadzoną publicznością zremisowaliśmy 0-0, odbierając tym samym szanse Legii na obronę tytułu mistrzów Mazowsza. Z tą samą Legią jesienią przegraliśmy 0-12. W ostatnim meczu miało się wszystko rozstrzygnąć. Nie wytrzymaliśmy jednak presji  i sromotnie przegraliśmy 2-8. Jak się okazało do utrzymania zabrakło punktu. Zawaliliśmy jednak zupełnie rundę jesienną i nawet diametralna zmiana wiosną nie dała utrzymania. Wiosną nie potrafiliśmy wytrzymać presji w najważniejszych meczach. Po 9 goli w sezonie zaliczyli Dawid Jarecki i Jakub Pudzianowski i to oni okazali się najlepszymi strzelcami drużyny w sezonie. Maksymalną ilość spotkań - 22 rozegrali Filip Janik, Dawid Dryja i Maciek Fituch.

Bramki:

D.Jarecki (9), J.Pudzianowski (9), K.Wiernicki (5), P.Fluder (4), A.Olczak (4), J.Czarnecki (3), D.Jagiełło (2), P.Tomikowski (1),F.Janik (1), M.Fituch (1), B.Żukowski (1)

Mecze (max.22):

F.Janik (22), D.Dryja (22), M.Fituch (22), J.Pudzianowski (21), D.Jarecki (20), M.Tyczyński (20), J.Kosno (20), S.Zieliński (19), P.Tomikowski (17), A.Olczak (17), J.Czarnecki (17), K.Wiernicki (17), D.Jagiełło (16), B.Żukowski (16), P.Fluder (13), D.Kamionka (12), E.Gaworski (12), J.Mrówczyński (11), D.Marsula (7), M.Janiszewski (6), A.Kacprowicz (4), P.Kandzior (3), D.Siwiec (1)

WIĘCEJ O TYM SEZONIE --> KLIKNIJ TUTAJ

Walka w derbowym meczu z Legionem Radom (powyżej)

Legia po bezbramkowym remisie z naszą drużyną straciła szanse na zwycięstwo w grupie i obronę mistrzostwa Mazowsza (powyżej)

SEZON 2011/2012

Wszystko wisiało na włosku. Nie wiadomo było, czy w ogóle nasza drużyna pozostanie, a tu nagle przyszła informacja, że wystartujemy w lidze mazowieckiej. Nadeszła ona bardzo późno, bo równo z początkiem ligi. Trafiliśmy do grupy północnej, czyli rywalizowaliśmy z nowymi drużynami. Początek znów okazał się ciężki. Zaczęliśmy od bezbramkowego remisu w Glinojecku i porażek 3-4 u siebie z BUGiem Wyszków i 2-3 z Amatorem w Maszewie. Obydwa te mecze miały swoją dramaturgię. Z BUGiem dwukrotnie w drugiej połowie goniliśmy wynik, wyrównując najpierw na 2-2, a później na 3-3, jednak w obydwu przypadkach szybko traciliśmy gole odpowiednio na 2-3 i 3-4. W Maszewie w doliczonym czasie przegrywaliśmy 0-3, a skończyło się na porażce 2-3, a mało brakowało i wywieźlibyśmy jeden punkt. Później rozegraliśmy 3 dobre mecze. Wygrana u siebie 2-1 ze Zwarem Warszawa i wyjazdowa 5-1 z Olimpią Warszawa oraz remis w zaległym spotkaniu z Wisłą Płock 2-2. Ten mecz także miał niesamowity przebieg. Do przerwy goście zasłużenie prowadzili 2-0, a powinni nawet wyżej. Po przerwie role się odwróciły i to nasz zespół zaczął dominować. Szybka bramka na 1-2, a bramka na 2-2 pada w ostatnich minutach - fatalny błąd bramkarza, którego piłka po odbiciu się od ziemi przelobowała na jedenastym metrze, a nasz zawodnik z bliska trafił do bramki. Kolejne mecze do końca rundy nie przyniosły dobrych wyników. Dużo porażek, w tym niechlubne 0-6 u siebie z Deltą i w Warszawie z Unią, wyjazdowy remis z Hutnikiem i jedyna wygrana po dobrym meczu 8-2 z Koroną HID Ostrołęka, a połowę goli dla naszego zespołu strzelił wtedy Piotr Banasiak. W ostatnim meczu rundy z Polonią Warszawa zaprezentowaliśmy się bardzo dobrze, ale ostatecznie przegraliśmy 0-2. Szkoda, bo przy stanie 0-0 w drugiej połowie nie wykorzystaliśmy rzutu karnego i kto wie jak to by się wtedy potoczyło. W trzynastu meczach jesiennych zdobyliśmy zaledwie 12 punktów. Wiosną liczyliśmy na więcej, ale znowu źle weszliśmy w rundę, bo przegraliśmy trzy kolejne mecze, w tym ważny u siebie z Kryształem Glinojeck. Do końca sezonu wygraliśmy wszystkie mecze u siebie. Znacznie gorzej było na wyjazdach, z których przywieźliśmy zaledwie punkt. W większości tych spotkań pokazywaliśmy się z dobrej strony i powinniśmy z nich przywieźć trochę punktów. Świetny mecz w ofensywie rozegraliśmy ze Zwarem Warszawa - 5 goli strzelonych, ale jednego arbiter nie uznał oraz kilka zmarnowanych sytuacji. Wydawałoby się, że to na zwycięstwo powinno spokojnie wystarczyć, ale katastrofalne pomyłki w defensywie spowodowały porażkę 4-6. Całkiem dobre zawody rozegraliśmy z Polonią, ale przegraliśmy ostatecznie 0-2. Bezapelacyjnie najlepsze wyjazdowe spotkanie rozegraliśmy z liderem Deltą Warszawa. Rywale spodziewali się pewnie łatwego spotkania do jednej bramki. Nie mieliśmy nic do stracenia i zagraliśmy odważnie. Wyczuliśmy swoją szansę i graliśmy jak równy z równym. Tylko nasza indolencja strzelecka spowodowała, że bramkarz Delty zachował czyste konto. Rozgrywaliśmy bardzo dobre zawody i mecz zbliżał się do końca, ale znać o sobie dał arbiter, który podyktował gospodarzom karnego, którego absolutnie być nie mogło. Ostatecznie dzięki temu lider wygrał  1-0 i zajął pierwsze miejsce w grupie zostawiając w pokonanym polu Polonię. Był to kolejny sezon, w którym nie spisaliśmy się na miarę swoich oczekiwań i możliwości, bo zajęliśmy zaledwie dziesiąte miejsce. Najskuteczniejszym strzelcem okazał się Konrad Wiernicki z dziewięcioma trafieniami na koncie, a najwięcej meczów - po 26 rozegrali Filip Janik i Michał Tyczyński.

Bramki:

K.Wiernicki (9), D.Jarecki (8), A.Olczak (6), D.Jagiełło (4), P.Banasiak (4), J.Czarnecki (3), D.Płatos (2), B.Żukowski (2), F.Janik (1), P.Tomikowski (1), M.Tyczyński (1), A.Żaczek (1), J.Pudzianowski (1), S.Zieliński (1), P.Cheda (1)

Mecze (max.26):

F.Janik (26), M.Tyczyński (26), A.Olczak (25), J.Czarnecki (24), D.Płatos (24), D.Jagiełło (24), D.Jarecki (24), A.Wiatrak (23), K.Wiernicki (23),  J.Kosno (22), D.Dryja (22), B.Żukowski (20), A.Żaczek (19), P.Tomikowski (17), E.Gaworski (16), D.Marsula (14), P.Kandzior (12), J.Pudzianowski (11), P.Cheda (10), P.Banasiak (8), S.Zieliński (6), D.Kamionka (3), M.Fituch (3), M.Korycki (3), T.Nadolski (2), M.Janiszewski (1), M.Gocół (1), A.Wilk (1)

WIĘCEJ O TYM SEZONIE --> KLIKNIJ TUTAJ

Wielka radość po bramce na 2-2 w ostatnich minutach w meczu z Wisłą Płock (powyżej)

Do boju ! Zwycięska drużyna w meczu z Unią Warszawa (powyżej)

SEZON 2012/2013

Ten sezon zupełnie inaczej niż inne rozpoczął się dobrze. W pierwszych czterech meczach zdobyliśmy 9 punktów, przegrywając tylko z Radomiakiem 1-2, po "klopsach" w defensywie. Później nastąpiły 3 porażki - dwie wysokie wyjazdowe: 0-5 z Wisłą i 0-3 z Polonią oraz u siebie 0-1 z outsiderem Gwardią. Mecz, który powinniśmy wysoko wygrać przegrywamy - nie strzelamy 2 rzutów karnych i nie wykorzystujemy kilku wspaniałych okazji. Zemściło się to dwie minuty przed końcem. Podobnie było kilka kolejek później z Hutnikiem Warszawa, z którym jednak w doliczonym czasie uratowaliśmy remis 1-1 (w tym meczu nie mieliśmy rzutu karnego). Po tych trzech porażkach udało się wygrać z Varsovią, ale później do końca rundy nie zasmakowaliśmy zwycięstwa. W ostatnich trzech spotkaniach odnotowaliśmy 3 remisy, w tym po dobrym spotkaniu z Legią 3-3, która to punkty jesienią straciła tylko z nami. Runda wiosenna rozpoczęła się z dużym opóźnieniem przez długo utrzymującą się zimę. Aż trzy pierwsze kolejki były przełożone. Na początku był remis w Grodzisku i zwycięstwo na własnym terenie z Wisłą 5-3, chociaż do przerwy goście prowadzili 3-1. W drugiej części nasza drużyna pokazała jednak wielki charakter, z którego słynęła. Następnie odrobiliśmy zaległości z Olimpią w Warszawie. Do 80 minuty prowadziliśmy tylko 2-0. Tylko, bo powinno być zdecydowanie wyżej, ale w doliczonym czasie straciliśmy dwie bramki i dwa punkty. Po tej koszmarnej końcówce tego spotkania następnie były dwie porażki, a jedna z nich ponownie z Gwardią, która wyraźnie nam nie leżała. W kolejnych trzech meczach nie zaznaliśmy porażki, remisując w derbowym pojedynku z Radomiakiem, następnie z Pogonią i wygrywając w końcu na wyjeździe z Hutnikiem 4-2. Później kolejne derby, tym razem z Bronią i  zwycięstwo "Broniarzy" 2-1. Pierwsza połowa to istny kabaret w wykonaniu sędziów. Najpierw padła nasza prawidłowa bramka, ale nie została  uznana, a w ostatniej akcji pierwszej połowy uznana była bramka dla gospodarzy, która nie mogła być zaliczona. W drugiej połowie doprowadziliśmy do remisu i byliśmy blisko wyrównania, ale po fatalnym błędzie w defensywie straciliśmy gola na 1-2. Taki błąd dał też jedyną bramkę Unii Warszawa i był to kolejny przegrany mecz. Przedostatni mecz w Piasecznie miał dwie odsłony. Pierwsza połowa zdecydowanie pod dyktando gospodarzy. Początek drugiej także należał do nich, ale po czerwonej kartce dla bramkarza z Piaseczna i wykorzystanym przez nas rzucie karnym przejęliśmy inicjatywę i w końcówce było bardzo blisko bramki dającej komplet punktów. Ostatni akord sezonu wypadł bardzo okazale, bo pokonaliśmy BUG Wyszków 4-1.  W końcu zajęliśmy 9 miejsce w tabeli, a do ważnego siódmego miejsca, które dało awans do pierwszej ligi 95/96 zabrakło niewiele. Najlepszymi strzelcami w sezonie okazali się strzelcy sześciu goli - Dawid Jarecki i Konrad Wiernicki. Najwięcej występów odnotowali Filip Janik, Norbert Tkaczyk i Filip Ozimski - wszyscy po 27.

Bramki:

D.Jarecki (6), K.Wiernicki (6), F.Ozimski (5), J.Czarnecki (3), A.Wiatrak (3), F.Janik (2), P.Cheda (2), N.Korcz (2), D.Płatos (2), D.Jagiełło (1), A.Olczak (1), A.Żaczek (1), N.Tkaczk (1), samobóje (2)

Mecze (max.28):

F.Janik (27), N.Tkaczyk (27), F.Ozimski (27), K.Wiernicki (26), J.Kosno (25), P.Tomikowski (25), D.Jarecki (25), J.Czarnecki (25), P.Wojciechowski (23), A.Olczak (23), D.Płatos (22), D.Jagiełło (22), P.Cheda (21), K.Sowiński (21), A.Żaczek (20), M.Tyczyński (19), A.Wiatrak (16), N.Korcz (14), J.Pudzianowski (12), M.Fituch (11), B.Żukowski (6), E.Gawroski (3), D.Marsula (3), S.Zieliński (2), M.Korycki (1), A.Wilk (1), T.Skopek (1), A.Dobosz (1)

WIĘCEJ O TYM SEZONIE --> KLIKNIJ TUTAJ

Radość po bramce strzelonej w doliczonym czasie z Hutnikiem Warszawa. Jak widzimy z drużyną cieszy się nasz bramkarz Jakub Kosno, który chwilę wcześniej przy rzucie rożnym znajdował się w polu karnym przeciwnika (powyżej)

Sezon zakończyliśmy wysokim zwycięstwem nad BUGiem Wyszków. W akcji Aleksander Żaczek, a Konrad Wiernicki faulowany zwija się z bólu. (powyżej)

DUŻO WIĘCEJ ZDJĘĆ NA NASZYM FAN PAGE NA FACEBOKU !! --> KLIKNIJ TUTAJ

CIĄG DALSZY NASTĄPI NIEBAWEM --> TRZECIA CZĘŚĆ "MŁODZIK 96 - PODSUMOWANIE OGÓLNE, STATYSTYKI I DUŻO INNYCH ! "

WIĘCEJ ZDJĘĆ Z POSZCZEGÓLNYCH MECZÓW --> TUTAJ

• Komentarzy [0]
• czytano: [928]
• DO